To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

październikowe, listopadowe i grudniowe mamuśki 2014

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85
kajetanka
CYTAT(Annie* @ Mon, 25 Aug 2014 - 17:11) *
cherie no to już nie długo i będziesz mogła cieszyć się błogą ciszą i porządkiem icon_biggrin.gif

No to długo się Cherie tą ciszą i porządkiem nie nacieszy 04.gif

Annie, patrz, faktycznie pytałaś mnie o to USG, a jakoś mi uleciało. U mnie podglądy przewidują tylko całe 2, czyli koniec I trymestru i połówkowe, 20 ostatnich tygodni muszę chodzić w niewiedzy. A zdjęcia na tym etapie to już nic ciekawego raczej (przynajmniej 2d), bo sprzęt nie ogarnia całego maluszka, tylko jakieś jego części, pamiętam, że z Kają, na monitorze mi pokazywali, że nóżka, brzuszek, a ja już nic z tego nie widziałam icon_wink.gif
Z tymi wszami, współczuję, czytałam też ostatnio jak się zwalcza to świństwo, bo w przedszkolu jakiś dzieciak miał, ale na szczęście nikt od niego nie załapał. Tak czy siak, roboty trochę jest icon_sad.gif
Wszy ludzkie chyba nie przechodzą na zwierzęta, głowy nie dam, ale chyba ludzie smaują im najlepiej icon_razz.gif

Cherie i jak serduszko Oli?

Niepoważna, ja w pierwszej ciąży nie dostałam rozstępów w ogóle (smarowałam się oliwką), teraz mam poorany...tyłek, choć to niby brzuch urósł najbardziej icon_rolleyes.gif Olliwka tym razem nie sprawdza się w ogóle, bo strasznie mi wysusza skórę, więc kupuję balsam Palmersa, ma dobre opinie, te rozstępy na tyłku pojawiły się zanim go zaczęłam używać, także nadal wierzę w jego moc icon_wink.gif

Ja dziś zajrzałam do szpitala, bo od wczoraj miałam dosyć częste skurcze, nieregularne, ale czasem co 15 min, czasem nawet co 7. Zrobili KTG, w ciagu godziny wyszło 6 skurczy o sile 30-55% i niby to super, wszystko w normie, skurcze są BH, a że takie częste, to bywa icon_rolleyes.gif Ja już nie wiem w takim razie, czy rozpoznam odpowiednio wcześnie, gdyby miało mi się zebrać na przedwczesny poród? Teraz szyjka jest ok i to mnie względnie uspokoiło, ale nikt mi jej już nie będzie oglądał do samego porodu. Z Kają w zasadzie poród rozpoczął się takimi częstymi skurczami, które uznałam za BH...a tutaj każą mi brać paracetamol (a jakżeby inaczej?!) i czekać, jak skurcze będą silniejsze, bardziej regularne, wtedy dzwonić do szpitala. Nic to, że jestem dopiero w 31 tygodniu.
Eh, dziś już prawie nic nie robiłam, łykam tylko no spę i magnez, siedzę na tyłku, ale jutro mąż idzie do pracy i laba się skończy.


zając_Poziomka
Klaudia, Ty też się oszczędzaj!

Niepowazna, wiek wiekiem, ale to zależy od osoby. Znam położne, które nastolatki niancza wręcz, a i takie które warcza na każdą mamę.

Wyniki badań na swedzacy brzuch super. Mówiłam od razu, ale polozna zasiała panikę to niech se badają icon_razz.gif Plecy mnie juz od tego lezenia bolą, jak spaceruje, to gonią do łóżka icon_sad.gif
Cheriee
Z serduszkiem Oli wszystko OK - szmery są fizjologiczne, wynikają z istnienia jakiejś tam struny ścięgnistej. Ola może mieć przez to te szmery całe życie, z tym, że jak jej biust urośnie to mogą być już niesłyszalne. Generalnie lekarka powiedziała, żeby się nie przejmować, i jak gdyby niedaj Boże (i tu odpukać) zdarzyły się jakieś problemy z arytmią, zasłabnięciami, omdleniami lub ogólnie ze zmniejszeniem wydolności ruchowej, to wtedy koniecznie szybko przychodzić.

Kajetanka - masz rację, że niedługo już pocieszę się ciszą i porządkiem, ale może chociaż na tyle, żebym w spokoju mogła się przygotować na przyjęcie tego dzieciątka. Ty masz rozstępy na tyłku, a ja na brzuchu, udach i cyckach 29.gif

Annie - współczuję akcji z wszami, jedyne dobre w tym, że Julek jest chłopcem i nie ma włosów do pasa. Ja miałam podobną akcję z wszami w dzieciństwie jak Komunikacja - włosy piękne, grube, do pasa, a tu wszy i obcięcie niemalże na chłopaka... buuuuuuuuuu 21.gif

zając - to się wyleżakujesz icon_smile.gif czytałaś coś może o kosmetykach bambino - one są dobre? szukam jakiegoś kremu pielęgnacyjnego pod pieluchę i nie wiem na co się zdecydować, żeby nie miało tych wszystkich świństw.

novika
CYTAT(zając_Poziomka @ Tue, 26 Aug 2014 - 07:23) *
Plecy mnie juz od tego lezenia bolą, jak spaceruje, to gonią do łóżka icon_sad.gif


Zając współczuję tego leżenia - mnie zawsze nosi jak jestem a raczej powinnam być przykuta do łóżka.

Angie Tobie też oczywiście
niepowazna - Pamiętam taki płyn PIPI - kiedyś też przyniosłam ze szkoły te "urocze" zwierzątka i podzieliłam się z bratem i babcią icon_rolleyes.gif . Ja mam jakieś rozstępy tylko ciężko mi określić czy to stare czy nówki. Po porodzie wszelkie mankamenty urody będę tłumaczyła stwierdeniem "to po ciąży"
icon_smile.gif

Annie wydaje mi się, że od zwierząt to raczej wszy...pchły nie przechodzą na człowieka, ale nie orientuę się w tej kwestii. A po 30 tc jeż są jakieś prenatalne? Ja nie kontroluję tych badań, bo mam dobrego lekarza i zdaję się całkowicie na niego. Wiem tylko, że niebawem czeka mnie posiew na paciorkowca


Cherie to dorze, że kardiolog uspokoił Cię w sprawie serduszka córki
komunikacja24
Cherie-dobrze ze z serduszkiem juz dobrze i nie musicie się martwić jak wcześniej
novika
Witam z rana icon_smile.gif

Dziewczyny wyszłyście ze szpitali?

Angie77
Novika ja jeszcze nie, moze jutro, pojutrze:(
novika
CYTAT(Angie77 @ Wed, 27 Aug 2014 - 10:44) *
Novika ja jeszcze nie, moze jutro, pojutrze:(

To długo Cię trzymają, ale widocznie tak musi być. 3 maj się dzielnie.
Naz
Niepoważna, było, minęło. To co złe zostawiamy za sobą icon_wink.gif

Cherie, jak byliśmy z najmłodszym w szpitalu na kardiologii, to dużo dzieciaków miało szmery na serduchu spowodowane jaką dodatkową struną ścięgnistą, mój też to ma, więc myślę, że i u was przyszłość maluję się kolorowo.

Novika, pchły mogą i człowieka pogryźć. Jestem tego żywym przykładem, bo jako dzieciaki z siostrą miałyśmy bardzo poharatane kolana. Mama w panice, a lekarz na to, że to pchły.
Wszy teraz wcale nie tak trudno złapać, całkiem niedawno były w mojej rodzinie, u krewnej. Ot do autobusu wszedł bezdomny, którego głowa "się ruszała". I tak sobie fyrance przeskoczyły.

kajetanka, w sumie to u mnie żaden poród nie zaczął się sam, dlatego jestem ciekawa, czy te początkowe skurcze, to faktycznie są takie, że się człowiek nie może ruszać, nie może mówić? Czy na początku jest luzik, a jak robią się częstsze, to konkretniej boli?

Moje chłopaki nie mogą doczekać się szkoły. Ja też nie. Ale będę miała luzu w domu przez kilka godzin. Dobrze, że niedługo malutka się urodzi, bo nie wiem co z nadmiarem czasu zrobię icon_biggrin.gif
zając_Poziomka
A ja właśnie szamam jabłko we własnej kuchni icon_smile.gif
komunikacja24
CYTAT(zając_Poziomka @ Wed, 27 Aug 2014 - 15:12) *
A ja właśnie szamam jabłko we własnej kuchni icon_smile.gif

Cieszę sie bardzo mocno i już zostajesz w domku bo ukatrupię 04.gif
Niepowazna
A teraz byle do porodu Zajacu icon_smile.gif
kajetanka
CYTAT(zając_Poziomka @ Wed, 27 Aug 2014 - 14:12) *
A ja właśnie szamam jabłko we własnej kuchni icon_smile.gif

Czy Ty śmiałaś wstać z łóżka?? nienie.gif 08.gif Dobrze, że już na wolności ;d

Naz, kobieto, Ty to Matka Polka jesteś! icon_wink.gif Cieszysz się, że chociaż jedno zostanie Ci w domu, kiedy reszta pójdzie do szkoły icon_razz.gif
Z tymi skurczami, to u mnie z Kają pojawiły się regularne co 15, co 8, potem co 5 min (na przestrzeni 6h) i w zasadzie dopiero wtedy zaczęły się robić bolesne, coraz bardziej icon_smile.gif Nie miałam jak na filmach, że stoi w sklepie i nagle bum! zwija ją wpół 29.gif Ale być może każdy organizm inaczej to przechodzi icon_smile.gif
zając_Poziomka
Co i komu mam pozmieniać? Nowe odkryte płci? Może nowe imionka? icon_smile.gif
Niepoważna, jaką przypuszczalną datę porodu Ci wpisać?

CYTAT(zając_Poziomka @ Mon, 10 Feb 2014 - 10:38) *




karolcia_d291 - PTP 04.10.2014 oczekuje synka

Lena91 - PTP 12.10.2014 oczekuje synka (Franuś)

Naz - PTP 12.10.2014 oczekuje córeczki

Monikag2006 - PTP 16.10.2014 oczekuje córeczki

Angie77 - PTP 18.10.2014 oczekuje synka

zając_Poziomka - PTP 19.10.2014 oczekuje córeczki (Lilianka)

asas87 - PTP 20.10.2014 oczekuje córeczki

novika - PTP 20.10.2014 oczekuje córeczki

MARTA EM PTP 21.10.2014 oczekuje synka

kajetanka - PTP 31.10.2014 oczekuje córeczki


Annie - PTP 09.11.2014 oczekuje córeczki (Laura)


Cherie - PTP 21.11.2014 oczekuje synka

SpokOna_1988 - PTP 25.11.2014


adzia25 - PTP 2.12.2014 oczekuje niespodzianki

komunikacja24 - PTP 7.12.2014 oczekuje synka

Williams - PTP 15.12.2014
mikkowska - PTP 21.12.2014 oczekuje córeczki

madziuula123 - PTP 24.12.2014 oczekuje synka
[/color]



Retsina 6t0d
agnieszka 1108 15tc

zając_Poziomka
CYTAT(kajetanka @ Thu, 28 Aug 2014 - 01:16) *
Czy Ty śmiałaś wstać z łóżka?? nienie.gif 08.gif Dobrze, że już na wolności ;d


Ano śmiałam i miałam lekkie skurcze wczoraj wieczorem icon_sad.gif Pomimo, że byłam bardzo grzeczna. Muszę większość dnia spędzać w łóżku, niestety.

Zamówiłam wczoraj łóżeczko icon_smile.gif I prześcieradełka z wzorem jak na pościeli. A właściwie takie materiały - sama sobie obszyję icon_smile.gif Śmiałam się z męża, bo jak powiedziałam, że kupuję materiał, to kręcił nosem. Ale jak zobaczył, że 1mb (czyli na 1 prześcieradło do łóżeczka, a 3 do wózka) kosztuje 13zł, to był w szoku icon_biggrin.gif i już nic nie mówił icon_smile.gif Skoro mogę mieć pod kolor pościeli, to dlaczego mam wybierać inne? icon_razz.gif A obszyć i wciągnąć gumkę to żaden wysiłek icon_razz.gif

Wybraliśmy też wózek ostatecznie, choć walczymy o kolor. Mężowi bardzo podoba się beżowy - śliczny, ale próbuję mu wytłumaczyć, że w zimie to będzie zaraz w ciapki. Ja obstaję przy grafitowym - uważam, że pięknie będzie się prezentował z pościelą i kocykiem różowym w białe kropy icon_biggrin.gif


Klaudia, ostatni mąż się mnie pytał czy poznam, że mi wody odchodzą icon_razz.gif I tak sie wywiązała dyskusja na ten temat. Stwierdziłam, że mogą chlusnąć nagle np w łózku, samochodzie czy kościele. Chwilę pomyślał i stwierdził, że z tych opcji najlepiej kościół - nie będzie musiał sprzątać icon_razz.gif Taki samolub icon_razz.gif

Cherie, cieszę się, że z serduszkiem Olki wszystko w porządku icon_smile.gif Jak leżałam w szpitalu to jedną dziewczynę odesłali do Prokocimia, bo na usg wyszła poważna wada serca i najprawdopodobniej niezbędna będzie operacja tuż po urodzeniu, więc lepiej, żeby poród odbył się tam... Strasznie przykre icon_sad.gif Mi lekarka wykryła na usg 4d ognisko hiperechogenne, ale kazała się nie przejmować. Mi się to jakoś udało, ale mąż bardzo przeżywał, czy aby na pewno wszystko w porządku. Szkoda mi go było strasznie, choć wiedziałam doskonale, że to żadna wada. Dobrze, że masz już stres za sobą. Teraz trzeba się zrelaksować icon_smile.gif

Niepoważna
- byle do porodu, ale też byle później icon_smile.gif Dziś zamierzam wyprać ubranka Lilki i jutro pakuję torbę już do porodu. Mam nadzieję, że jak bedzie czekała przygotowana na tę okazje, to wcześniej w szpitalu juz nie wyląduję icon_smile.gif

Marta M
i Angie, trzymajcie sie cieplutko :* Reszcie zabraniam wszelkich skurczy i hospitalizacji!
Marta M
zając_Poziomka cześć,z jakiej okazji spotkało mnie takie wyróźnienie icon_smile.gif ?
zając_Poziomka
CYTAT(Marta M @ Thu, 28 Aug 2014 - 11:46) *
zając_Poziomka cześć,z jakiej okazji spotkało mnie takie wyróźnienie icon_smile.gif ?


icon_razz.gif Bo ja nie mogę zapamiętać, czy u nas na Wątku jest Marta M czy Marta EM icon_biggrin.gif Chodziło mi o tę drugą icon_razz.gif
Marta M
tak myślałam,na podstawie poprzedniej pomyłki icon_smile.gif
Cheriee
CYTAT(zając_Poziomka @ Thu, 28 Aug 2014 - 11:42) *
Cherie, ... Dobrze, że masz już stres za sobą. Teraz trzeba się zrelaksować icon_smile.gif[b]


Taaa... chciałabym. Znowu syf w chałupie jakby jakiś huragan przeszedł. Jeszcze 3 tygodnie niestety nie będzie relaksu 37.gif

Zamówiłam dzisiaj mebelki dla Jędrusia do pokoju, a w sobotę przyjadą już Olkowe mebelki. Muszę jeszcze męża pogonić żeby wymierzył płyty do garderoby Oli i na regał i szafkę RTV, potem się zamówi, kilka dni i będą. Będzie mógł je skręcić i można będzie przenosić Olusię do jej pokoiku nowego, a tym samym zacząć w pełni przygotowywać wyprawkę dla synusia. Zamówiłam też wczoraj na all karuzelkę do łóżeczka:

Niepowazna
U mnie skurcze też pojawiły się na początku spokojnie co kilkanaście minut a pozniej coraz częściej i coraz mocniej icon_smile.gif te pierwsze to faktycznie tak jakbym okresu dostała, z tym, że łapało i puszczało i tak w kółko. Dało się żyć choć ja po kilku godzinach liczyłam schody do nieba ale Kacper na moim brzuchu mi wszystko wynagrodził w 2 sekundy icon_smile.gif

Zającu, ja trzymam się pierwszego terminu czyli 22 listopad chociaż teraz ostatnio lekarz mówił coś o 12tym, więc ja już głupia jestem hehe icon_smile.gif

Musze Wam dziewczyny powiedzieć, ze tak mnie kluje w biodrze ze ledwo chodze i nie wiem co mam z tym zrobic. Mysle ze to od kręgosłupa. .
novika
Niepowazna mnie biodro nie bolało zatem nie wiem co na to poradzić. Fajnie opisałaś te skurcze - wiem czego sie spodziewać...twarda muszę być icon_smile.gif

Cheriee ja też zaopatrzyłam się już w karuzelę...a przy okazji w matę edukacyjną i leżaczek - mam nadzieję, że nikt takiego prezentu nie będzie chciał nam zrobić 08.gif Pampersy są zawsze mile widziane icon_smile.gif

Zając Poziomka witaj w domu. Ja też się zastanawiam czy rozpoznam odejście wód i czopu...wielka niewiadoma.
Niepowazna
Odejscia wod to chyba nie da sie przeoczyć. Mi co prawda wody przebili ale chlusnelo jak zwiadra az ta babeczka co kucala do przebicia sie malo nie przewrocila w tyl hehe.
Mnie bardziej zastanawia ten czop bo pojecia nie mam co to, jak to i w ogole. Zreszta ja mam takiego stracha przy tyłku, ze nie ma rzeczy ktora mnie w związku z porodem nie martwi icon_smile.gif

Ja nie wiem co mam z tym biodrem ale normalnie ledwo chodze a moj Kacper nie ma nawet plecaka do szkoły kupionego, bo standardowo wszystko zostawilam na ostatnia chwile.

Macie jakis ulubionych sprzedawców na allegro?
zając_Poziomka
Niepoważna, chodzi Ci o taki ból w stawie, jakby przy każdy kroku ktoś Ci ogromną szpilę wbijał?
Niepowazna
Tak dokladnie tak to czuję.
Niepowazna
Tak dokladnie tak to czuję.
zając_Poziomka
No to Cię zmartwię - ortopeda i rehabilitacja :/ Miałam coś takiego kilka lat temu. Ból okropny! W ciąży złapało mnie 2-3 razy, ale na chwilę. Wystarczyło, że to rozchodziłam.
Szczerze współczuję icon_sad.gif
alecta
Niekoniecznie od razu ortopeda.
Mnie w każdej ciąży taki ból łapie.
Boli jakiś czas później przestaje i za jakiś czas znów boli.
Po porodzie wszystko przejdzie.
Miałam konsultacje z neurologiem jak ostatnio leżałam w szpitalu i to jest częste zjawisko u kobiet w ciąży, bo dziecko/macica uciska na kręgosłup i ból promieniuje dalej.
zając_Poziomka
alecta, miałam na myśli to, że tylko ortopeda moze pomóc icon_smile.gif To, że po ciąży moze przejść samo, to tak jak z innymi dolegliwosciami. Ale póki co... trzeba, albo się przyzwyczaić, albo skorzystać z fizjoterapii, jeśli ortopeda/neurolog zaleci.
To tak jak z moją rwą kulszową - taki urok ciąży i trzeba z tym żyć.
mikkowska
Mnie tak właśnie uciska, od kręgosłupa, po jeden półdupek i aż do uda icon_neutral.gif Zwłaszcza jak wsiadam do samochodu, cholernie boli. No i brzuszek jest na tyle duży, że kręgosłup go odczuwa. Dobrze, że dziś oficjalnie ostatni dzień do pracy, w poniedziałek ostatnie dopinki a we wtorek idę po zwolnienie, podobno kolejki nieziemskie, ale biorę ze sobą wypis ze szpitala i maja mnie przyjąć, bo jak nie to będę strzelać.

Jeśli chodzi o wody to na bank je poczujecie icon_biggrin.gif Mi jak odeszły to myślałam, że bezwiednie zrobiłam siusiu, ale jest tego zdecydowanie więcej.

Tydzień pakowania zakończony. Dlatego moja aktywność jest mniejsza na forum. Dziś 7 chłopa będzie przenosić te wszystkie kartony, torby itp. Już się nie mogę doczekać spania w nowej sypialni.

Dziewczyny wybaczcie, że nie odniosę się do każdej z Was, ale czytałam regularnie wszystko!

Karolcia weź no się Kobieto do nas odezwij, pogniewałaś się czy jak?

Komunikacja zdrówko za Twoją stóweczkę! Czyli wchodzimy na odliczanie oficjalnie mam na myśli Grudniówki icon_smile.gif

Edziu gotowa zaraz za mną Ty wchodzisz i będę czuć Twój oddech na plecach icon_razz.gif

Cholera muszę zaopatrzyć się w jakąś kurtkę, bo już chłodno się robi a ja się w swoje nie mieszczę icon_sad.gif
novika
Mikkowska - mam tylko nadzieję, że wody odejdą mi w jakimś niekrępującym miejscu np. nie w sklepie. icon_rolleyes.gif

Niepowazna - ja nie mam jakiegoś ulubionego sprzedawcy na allegro, ale jeśli chodzi o zakupy apteczne to wszystko zamówiwłam w aptece Gemini i fajnie cenowo to wszystko wyszło.
alecta
Jasiu będę Ci deptać po piętach hehe.
Ciekawe kiedy moja Mańka zechce wyjść.
Jeśli mam mieć cc to mam nadzieje, że nie będę musiała czekać do terminu albo poczekam do 26ego i przynajmniej będę miała z kim urodziny obchodzić hehe.
Pamiętam waszą przeprowadzkę w Toruniu.
Wtedy we 3 daliśmy rade wszystko przenieść hehe.
My jak się przeprowadzaliśmy 2 lata temu to całe Vito było zawalone, a z mebli zabierałam tylko Tymka łóżeczko.
zając niestety w ciąży ortopeda niewiele pomoże.
Mi neurolog powiedział, że w ciąży trzeba to po prostu wytrzymać, a jeżeli po porodzie nie przejdzie to wtedy można zacząć coś z tym robić.
novika ja w poprzedniej ciąży jak już był czas na rodzenie to bałam się gdzieś dalej wychodzić żeby właśnie w jakimś zaludnionym miejscu mi wody nie chlusnęły hehe.
Sensacje niezłą bym wzbudziła hehe.

novika
CYTAT(alecta @ Fri, 29 Aug 2014 - 10:38) *
novika ja w poprzedniej ciąży jak już był czas na rodzenie to bałam się gdzieś dalej wychodzić żeby właśnie w jakimś zaludnionym miejscu mi wody nie chlusnęły hehe.
Sensacje niezłą bym wzbudziła hehe.


Też chciałabym uniknąć takich krępujących sytuacji - pod koniec ciąży w domu będę siedzieć, choć mam nadzieję, że organizm wyśle mi jakiś sygnał.....JUŻ NIEDŁUGO...ZBIERAJ SIĘ icon_smile.gif
Annie*
hej dziewczyny

Witam te dziewczyny, którym udało się już wyjść ze szpitala icon_smile.gif Dobrze, że jesteście w domu!

mikkowska ja mam podobny ból. Z Julkiem bolał mnie kręgosłup, a teraz oprócz kręgosłupa to odczuwam właśnie taki ból promieniujący przez pośladek do uda. Bardzooo nieprzyjemny ból icon_sad.gif czasami to ciężko mi się położyć do łóżka.
Daria Ty znów nie szarżuj z tą przeprowadzką, mam nadzieję, że masz też chwilę by odpocząć. Uważaj na siebie.

Cherie cieszę się, że z serduszkiem Oli wszystko jest w porządku icon_smile.gif Kamień z serca ...
Karuzela super ! Widzę, że wybrałaś serię Rainforest icon_smile.gif Mamy matę edukacyjną z tej samej serii.

Niepowazna ja nie mam ulubionych sprzedawców. Wyszukuję co mi potrzebne i kupuję icon_smile.gif Natomiast jeśli chodzi o te zakupy w aptece to podobnie jak Novika wybrałam aptekę Gemini. Ceny na prawdę są konkurencyjne, ja za witaminy u nas w aptece muszę zapłacić 47 zł a w aptece internetowej 25 zł. Poza tym asortyment mają naprawdę bardzo szeroki.

A ja to bym chciała by tym razem wody same odeszły i akcja porodowa powoli się rozkręcała. Bo jak pomyślę o tym oczekiwaniu, a później o wywoływanym porodzie to mnie już skręca.


mikkowska
Moimi klientkami są babki z gemini mam ich raptem 100 m od pracy i zawsze mi jakiś gratis dadząicon_razz.gif

Ja miałam kupić łóżeczko turystyczne, ale moja siostra w zeszłym roku kupiła mieszkanie i okazało się że ma w piwnicy piękne drewniane łóżeczko różowe planuje zrobić jakiś wzorek na ramce i będzie cudnie.

Aniu spokojnie ja nosić nic nie będę skrzyknelam sobie sporą ekipę ja będę kierownikiem a oni tragarzami 
zając_Poziomka
mikkowska, z tego co opisałaś, to na rwę kulszową wyglada. Kłuje z boku kręgosłupa i promieniuje na jedną nogę, czasem aż do stopy :/ Paskudztwo. Na początku ciąży miałam takie ataki, że wyłam z bólu. Nie wiem, czy mi przeszły czy się po prostu przyzwyczaiłam icon_razz.gif Boli, ale wydaje mi się, że nie aż tak.

Ja zamiast kurtki kupiłam... ciepłe ponczo icon_biggrin.gif Jakby było bardzo zimno, to włożę płaszczyk rozpięty i zakryję ponczem (to się odmienia?) icon_smile.gif I zostanie na wiosnę icon_razz.gif

Niepoważna
, kilka stron wcześniej (kilkadziesiąt? icon_biggrin.gif ) podwałam namiary na sprzedawców pościeli i artykułów higienicznych dla mam w połogu i dzidziusiów. Dobre ceny, ekspresowa wysyłka, żadnych problemów. Dziewczyny też od nich zamawiały i chyba były zadowolone icon_smile.gif O ile pościel jestem w stanie bez problemu namierzyć, to tego drugiego sprzedawcy nie bardzo. Może dziewczyny mają linki? Sprawdź sobie. Brałam w ciemno, ale dobrze trafiłam icon_smile.gif

Dziewczyny, wody mogą odchodzić małymi porcjami powolutku, wcale nie muszą chlusnąć icon_smile.gif Ale to nie zmienia faktu, że ja też się obawiam, że zrobię sensację w miejscu publicznym. I pal sześć w jakimś, gdzie rzadko bywam, ale np w osiedlowym markecie... Oj 02.gif


Siedzę grzecznie w domku, oszczędzam się, staram się nie stresować, i co? Jajco! Wczoraj napisała do mnie babka z pracy, wywiązała się niemiła wymiana maili. Dowiedziałam się, że jestem chamska, że wylewam na nią wiadro pomyj, że tyyyyle zawdzięczam tej firmie (że hę?), postraszyła mnie donosem do ZUSu w sprawie zatrudnienia pod ciążę, nie mówiąc już o prywatnej wyciecze do mojego osobistego życia w postaci insynuacji, jakobym miała sie zatrudnić tylko po to, żeby zajść w ciążę.... Pisała jak jakaś nierozgarnięta i niepoważna nastolatka w czasie buntu! Aż pokazałam na fb dziewczynom te maile, bo zgłupiałam. Jestem w ciąży i powodują mną hormony, jestem zestresowana obecnym stanem mojej ciąży, ale chyba nie napisałam nic, czym zasłużyłabym sobie na takie traktowanie (pomijając fakt, że nie miała prawa NIKOGO i W ŻADNEJ sytuacji tak potraktować). A wszystko zaczęło się od tego, że napisała, że nie doszło moje zwolnienie i że ZUS mi znów obetnie 25%, bo liczy sie data wpłynięcia a nie stempla pocztowego.... I ja się rzeczywiście wkurzyłam, bo wiem, że odebrali list tydzień temu! A poza tym liczy się właśnie data stempla! Byłam cały czas stanowcza, ale starałam się by nie poniosły mnie nerwy. Po kilku godzinach od wymiany zdań laska niby to przemyślała wszystko i mnie przeprosiła.... To jednak nie zmienia faktu, że się bardzo zdenerwowałam icon_sad.gif I wieczorem miałam skurcze i pobolewała mnie szyjka icon_sad.gif Na chłodno zastanawiam się, czy nie napisać jakiejś skargi do właściciela firmy
Naz
CYTAT(Annie* @ Fri, 29 Aug 2014 - 11:09) *
A ja to bym chciała by tym razem wody same odeszły i akcja porodowa powoli się rozkręcała. Bo jak pomyślę o tym oczekiwaniu, a później o wywoływanym porodzie to mnie już skręca.


E no jak wody odchodzą, to skurcze od razu robią się takie konkretne.
Ja się nie spodziewam, żeby ze mnie chlusnęło (wody odeszły mi tylko raz, z synem ponad 4kg,do tego AFI miałam powyżej normy) schiz żadnych nie mam, łażę wszędzie i łazić będzie. A nawet gdyby coś się wydarzyło, to jakie niepowtarzalne wspomnienia bym miała. 06.gif Tylko spodni nie noszę, a majciochy zapasowe mam ze sobąicon_wink.gif

Współczuje wszystkim obolałym. Nie umiem sobie wyobrazić dodatkowo takiej męki.

Wczoraj ogarnęłam całe mieszkanie, oczywiście moje dropsy wypięły się na mnie doopskami i żaden nic palcem nie ruszył. Nawrzeszczałam na nich jak nigdy, ale tak mi krwi napsuli. Jeszcze dodatkowo roboty, bo po sobie nawet talerza nie wyniosą. Jeszcze mi okna zostały i sobotę będę miała luzacką.
Z psem wyszli, żeby zrobił swoje, trzy godziny nie mogłam ich znaleźć, więc dwutygodniowy szlaban sobie zafundowali. No kolega ich wołał, to musieli pójść.

kajetanka
Co do kłócia w biodrze, dole kręgosłupa, to najczęściej jest tak jak mi tłumaczyła fizjoterapeutka, miednica nam się rozszerza, szykuje do porodu, do tego dziecko naciska i generalnie całość nie daje rady. To mogą być bóle w brzuchu, na plecach, biodrach, udach. Po porodzie powinno minąć jak ręką odjął. Jeśli nie, wtedy ortopeda.

Wody faktycznie mogą się sączyć przez jakiś czas niemal niezauważalnie. W pierwszej ciąży miałam taki moment, że coś dziwnie wyciekało, gin kazał mi jechać na IP, sprawdzają wtedy takim papierkiem odczyn icon_smile.gif Więc jakby co, jechać sprawdzić.

Ja się boję odejścia wód, bo z Kają miałam GBS... Pod koniec ciąży niektórzy lekarze zalecają badanie na to, jakiś chamski paciorkowiec, który często zagnieżdża się u kobiet i choć my nawet nie mamy pojęcia, nam nie wyrządza żadnej krzywdy, o tyle jeśli maluch zarazi się podczas porodu...może być różnie. Na szczęście miałam cesarkę, do szpitala trafiłam odpowiednio wcześnie, na dzień dobry powitali mnie szprycą antybiotyku. Ale bałam się strasznie, że wody odejdą mi wcześniej i młoda to łyknie icon_sad.gif

Mikkowska, trzymam kciuki za przeprowadzkę! icon_biggrin.gif Super, w końcu będziecie na swoim icon_smile.gif Oby wszystko poszło sprawnie i bez zniszczeń icon_razz.gif

Jutro jedziemy po wózek i zaczynamy szał zakupowy icon_wink.gif Dobrze, że przedszkole za pasem, to będę miała czas, na to, żeby spokojnie poprać, poprasować i przygotowac wszystko dla Pestki icon_smile.gif


zając_Poziomka
Klaudia, myślałam, że badanie na paciorkowce to standard....

Annie*
Po porodzie bóle kręgosłupa mi przeszły, więc liczę, że i teraz tak będzie.

Zając standard może od jakiegoś czasu bo z Julkiem nie miałam pobieranego wymazu. Natomiast teraz jak byłam u ginki na wizycie to mi już zakomunikowała, że 8 września pobierze.

Naz tak masz rację, po odejściu wód akcja nabiera tempa, tylko ja bym chciała, żeby one same odeszły, już mi obojetne czy przed pojawieniem się pierwszych skurczy czy po... chciałabym, zeby poród po prostu zaczął się sam icon_smile.gif i żebym znów nie musiała czekać 14 dni na rozwiązanie icon_smile.gif Ależ jestem wymagająca icon_biggrin.gif Zeby to było takie proste i mozna było samemu zaplanować sobie dzień przyjścia na świat dziecka.
kajetanka czas ucieka a Wasza Pestka jest nadal Pestką 02.gif jakieś imię się już klaruje ??
My w poniedziałek mamy wózek do odbioru. Tydzień temu pojechaliśmy pooglądać wózki i stwierdziliśmy, że jak juz jesteśmy to go od razu zamówimy. A dzisiaj chłop dzwonił, że jest do odbioru, ale nie mam go jak odebrać, bo mężul dzisiaj znowu na wieś jedzie na weekend, myślałam, że sobie trochę odpocznę, bo Julek też miał jechać, ale synuś bez mamusi nie chce jechać.
kajetanka
CYTAT(zając_Poziomka @ Fri, 29 Aug 2014 - 13:04) *
Klaudia, myślałam, że badanie na paciorkowce to standard....

Nie wiem jak "badanie na paciorkowce", konkretnie na GBS zleca się pod sam koniec ciąży (wcześniej nie ma sensu, bo sytuacja może się jeszcze zmienić) i mój gin 4 lata temu dawał skierowanie wszystkim pacjentkom, ale z tego, co słyszałam od znajomych, to nie jest obowiązkowe, zależy od lekarza.

Annie, mamy czaaas 29.gif Ostateczna decyzja nadal nie podjęta icon_razz.gif
Naz
To ja wam napisze, że badanie na GBS miałam zlecone tylko raz, z Olafem. Nie zdążyłam go odebrać, bo się chłopak pospieszył te kilka dni. Wynik był dodatni, więc mały miał dwa razy pobieraną krew, żeby sprawdzić CPR (chyba?) Nic mu na szczęście nie było.
Musiałam do dziadostwo już wcześniej mieć, więc w sumie nie wiem co z pozostałą moją szarańczą.

Annie, doskonale rozumiem, też mi się to samo-się "marzy". Bez żadnych chorych masaży szyjki.

Chyba mi zaczyna czop odchodzić. Powoli, powoli. Może jeszcze z 4-5tyg, a nie 7
Cheriee
zając - Ty to masz teraz bana na jakiekolwiek stresowanie. Trzeba było babie wysłać scan / foto potwierdzenia dotarcia listu ze zwolnieniem i wsio. A niech se robi z tym co chce.

Annie - my matę edukacyjną rainforest mamy po Olci już. Teraz karuzelka do kompletu icon_smile.gif

Naz - z Tobą to rzeczywiście może być już tuż tuż..... 29.gif

Dzisiaj miałam wizytę - wszystko OK, wyniki dobre. szyjka długa i zamknięta. Także luz. Następna wizyta 26 września.

zając_Poziomka
Klaudia, ja miałam pobrane ostatnio w szpitalu - w razie wcześniejszego porodu. Ale lekarz mi już dawno o tym wspominał, a że chodzę na nfz to uznałam, że to standard i pewnie od lat icon_razz.gif Pewnie na następnej wizycie znów dostanę skierowanie.

Cherie, ależ ja wysłałam! I skan potwierdzenia nadania i prtScn ze strony śledzenia przesyłek poczty. A ona zrobiła aferę nie wiadomo o co. Sama chyba do konca nie wie. A najlepsze jest to, ze dziś mi napisała maila, że sprawdziła i rzeczywiście zwolnienie wpłynęło 22... ba! nawet tego samego dnia wylądowało w ZUSie.... icon_rolleyes.gif

Annie, masz bardzo roszczeniowe podejście do porodu 03.gif 03.gif 03.gif

agrafkaa
Taki ot. Mi się wody sączyły jakieś 12 godzin aż wreszcie na koniec chlusnęła reszta. Nie miałam skurczy aż do momentu odpłynięcia wód całkowicie.
kajetanka
CYTAT(Naz @ Fri, 29 Aug 2014 - 16:21) *
Musiałam do dziadostwo już wcześniej mieć, więc w sumie nie wiem co z pozostałą moją szarańczą.

Naz, niekoniecznie, dlatego to badanie robią dopiero jakoś w ostatnim miesiącu, bo wcześniej może wyjść ujemny, a przy porodzie będzie już dodatni.
W UK oczywiście tego badania nie przeprowadzają profilaktycznie 21.gif Z tego, co mi tłumaczyła położna, to dopiero po dotarciu na porodówkę...ale, jak zaczynasz rodzić, każą dzwonić, z przyjazdem zwlekając jak najdłużej icon_rolleyes.gif
Powiedziałam, że Kaja dostała od razu po urodzeniu antybiotyk (tak naprawdę wystarczyła dawka dla mnie zanim wylazła icon_wink.gif ), to w takmi razie MOŻE zrobią mi to badanie wcześniej.

mikkowska
Ja już na swoim-nieswoim kartonów tyle że pół salonu jest zawalona. Olek od razu padł jak już łóżko pojawiło się u niego. Sami byliśmy strasznie zmęczeni aczkolwiek trzymały nas emocje. Jest oczywiście kilka rzeczy do poprawki ale i tak mieszkanie cudowne. Książek mi full właścicielka zostawiła i to w mojej tematyce kryminalnej życia mi nie starczy, żeby to wszystko przeczytać.
Na razie mi jeszcze internetu tutaj nie przepieli, więc tak tylko po krotce wlecialam Wam powiedzieć że wszystko gra i buczy. Jesteśmy szczęśliwi.
Cheriee
mikkowska - super, że wszystko OK. Zazdroszczę Ci, że masz już urządzone mieszkanie. Teraz się tylko rozłożyć z rzeczami, posprzątać i będzie gites. U mnie za to remont przedłuży się co najmniej do soboty przyszłej, a później jeszcze posprzątać. A dzisiaj jadłam śniadanie na podłodze w łazience... 13.gif

To badanie na obecność paciorkowca GBS jest standardowo ujęte w zaleceniach Ministerstwa Zdrowia co do opieki nad kobietą ciężarną. Także każda z nas powinna mieć to wykonane.

Wiecie co jestem totalnie załamana psychicznie, ciągle płaczę po kątach tak żeby mąż ani nikt nie widział. Już nie mam siły walczyć z tym wszystkim z tym remontem, a durnowatym kierownikiem grupy, która u nas robi. Brzuch zaczął mi się obniżać i to nie tylko ja to zauważyłam ale też teściowa zwróciła mi wczoraj na to uwagę. Z wyprawki nie mam nic poza ciuszkami dla małego, które i tak trzeba przeprać i przeprasować. Zdołowana jestem na maxa i tyle.
Annie*
mikkowska nooo to teraz już toast musi być !!! impreza.gif impreza.gif impreza.gif
Nic tylko się rozpakowywać icon_biggrin.gif i korzystać

cherie strasznie mi przykro, że tak się czujesz przytul.gif U Ciebie wszystko się skumulowało w jednym czasie: i ten remont i pobyt Oli w szpitalu i ciąża. Twój organizm najzwyczajniej w świecie nie daje już rady, nic dziwnego, ale musisz uważać na siebie, bo dojdą kolejne stresy i kłopoty.
Kurcze potrząśnijcie tymi "fachowcami" bo ileż może się to wszystko przedłużać ?! Zdaję sobie sprawę, że takie prace zwykle mają jakąś obsuwę w terminie, ale aż tyle?
Trzymaj się dzielnie przytul.gif
Jeśli chodzi o wyprawkę to się nie przejmuj, teraz jest wszystko na wyciągnięcie ręki. Pojedziesz do jednego sklepu dziecięcego i kupisz to co Ci potrzebne, albo siądziesz na allegro i u jednego sprzedawcy również we wszystko się zaopatrzysz, także nie stresuj się tym dodatkowo, bo przecież czasu jest jeszcze niemało.

Zającu no trochę sobie roszczę prawa do innego porodu niż ten który już przeżyłam icon_smile.gif Wody mi odeszły na porodówce, właściwie położona mi je przebiła, były zielone, Julek po urodzeniu dostał 5 pkt. w skali Apgar, długo nie płakał, był bardzo siny jak mi go już dali, mogło się skończyć fatalnie, na szczęście jest dobrze, chociaż nadal zauważam u niego problem z napięciem mięśniowym lewej strony ciała. W pierwszych miesiącach życia zjeździliśmy tylu specjalistów, że nie jestem w stanie ich już wymienić. Myślę, że inaczej by się to wszystko potoczyło gdyby posłuchali moich próśb i wywołali ten poród prędzej. Ja leżałam w szpitalu 10 dni, najpierw 5 na patologii, a później na położnictwie, trzeba było sprawdzić czy z dzieckiem jest wszystko ok, mnie podłączano antybiotyk. Cieszę się, że wszystko skończyło się dobrze, bo Julek był mocno niedotleniony. Teraz chciałabym uniknąć tego stresu, zdenerwowania i przedłużania w nieskończoność.

A ja znowu czuję się jak nowo narodzona, mam tyle energii, że sama się zastanawiam skąd jej tyle, chętnie bym ją gdzieś spożytkowała, ale jeszcze czekam do poniedziałku na potwierdzenie i wtedy będę mogła się gdzie ruszyć dalej icon_smile.gif Odkąd się dowiedziałam, że łożysko idzie do góry, dosłownie się lepiej czuję zarówno fizycznie jak i psychicznie. Nic mnie nie boli w dole brzucha, nic nie kłuje, ciekawe, prawda ?? Wystarczyła wiadomość, że lożysko się ruszyło a na drugi dzień wszelkie dolegliwości u mnie przeszły. Tak właśnie działa nasza podświadomość.


Niepowazna
U mojego lekarza znów co wychodzę z wizyty to ze skierowaniem na mnósto badań. Właśnie wczoraj robiłam kolejne i trochę się zdenerwowałam bo patrze na te badania a tam wszystko praktycznie z krwi nie w normie... nie wiem co o tym myśleć bo ostatnio wszystko było lux. Do tego mam dziwnie wyższe ciśnienie niż zazwyczaj. Co prawda dalej jest w normie bo 130/70 ale moje normalne ciśnienie jest bardzo niskie bo 100/55 zazwyczaj dlatego zastanawiam się skąd taka zmiana. Zdecydowanie te niziutkie ciśnienie mi nie przeszkadzało... Trochę się denerwuje..., a że ja od lat walczę z nerwicą lękową to oczywiście już się wczoraj naczytałam o zatruciu ciążowym i klapa. Jeszcze bardziej mi ciśnienie skoczyło jak się zorientowałam, że cały dzień łaziłam za wyprawką do szkoły Kacperka i tak naprawdę nie czułam jak Marcel się kręci. Wróciliśmy do domu a ja oczywiście panika.. włączyłam detektor do serduszka a tam jak na złość bateria padła a innej takiej dużej nie miałam... Wpadliśmy więc na pomysł, żeby troche podotykać brzucha bo Marcel z regóły się wtedy budził i obudziliścy dzieciaka icon_biggrin.gif kopał jak szalony a mi kamień z serca spadł.

Ja teraz chodzę prywatnie do lekarza i jak lekarz potwierdził ciąże to dał mi skierowanie na tyle badań że zostawiłam pół swojej nędznej wypłaty w laboratorium a z Kacperkiem 8 lat temu chodziłam na NFZ i nie pamiętam żebym miała coś poza podstawowym badaniem krwi i moczu chyba 3 razy plus USG. Mam nazieje, że mój też robi badania na tego paciorkowca ale podejrzewam, że tak.

Zając - czy Ty wiesz, ile Wy tu piszecie? Zanim dołączyłam do wątku przeczytałam dość dużo stron tych początkowych i nie chce mi się szukać tego linku ale teraz już też nie muszę bo Mama (mieszka w UK) oznajmiła mi wczoraj że bierze na siebie kocyki, pościele, kołderki i wyśle mi paczką icon_smile.gif

Naz - wybacz za istotę mojego pytania ale czy ten czop można pomylić z czymś innym czy zorientuje się, że to, to właśnie to? Mi przy pierwszej ciąży nic takiego nie odeszło a bynajmniej nie zauważyłam.

agrafkaa - czy jak odejdą wody w domu to powinno się jechać od razu do szpitala? Czy można odczekać aż sytuacja się rozkręci ? Ja miałam wody przebijane już podczas porodu, zastanawiam się jak to teraz będzie.

Kajetanka - z tego co zauważyłam to w UK w ogóle ciąże traktują nijak. Chodzi mi o to, że mało co chyba jest tam zalecanych badań i ciąża jako ciąża uważana jest od 12 tygodnia dopiero. Masz tylko wizyty położnej ? Moja bratowa teraz rodziła w UK i jak mi opowiadała, że lekarza to Ona nigdy nie widziała na oczy a pierwsze USG miała w 14 tygodniu... to się zastanowiłam czy mi by psychika nie padła.

Cheriee - głowa do góry, staraj się jakoś spokojnie do tego podchodzić bo stres jest totalnym manipulatorem i w Naszej głowie i w ciele. Ja mam sama kilka ciuszków dla małego. Wszystko zdąrzysz ogarnąć a i jakie mieszkanko będziesz miała nowe i piękne icon_smile.gif

Annie - pozazdrościć samopoczucia. Ja to jak nie stęki to jęki, to biodro i chodzę jak kaleka, to pieczenie w gardle (okrutne!!) i zapału brak.. tak trzymaj!

Dziewczyny dziękuję za namiar na apteke internetową. Porównałam swój "koszyk" zakupów w tej aptece i w Smyku i przepłaciłabym prawie 90 zł !! Dokonałam zakupów wszystkich kosmetykó, drobiazgów i dla siebie potrzebnych rzeczy do porodu i czekam na paczuchę. Trochę mnie to uspokoi bo póki co mam kilka bodziaków, dwie pary śpiochów, dresy i szczoteczkę do włosów hehe icon_biggrin.gif

Jejku, patrzę u siebie na ten suwaczek - DO PORODU ZOSTAŁO 77 DNI - i mam ochotę uciekać icon_biggrin.gif
zając_Poziomka
Annie, żartowałam icon_wink.gif Po prostu ostatnio często słyszę to słowo icon_razz.gif Jakikolwiek nie byłbyby pierwszy poród, mamy prawo oczekiwać, że kolejny będzie lepszy. Trzymam kciuki, żeby się udało.

Cherie, nie płacz po kątach, tylko właśnie pokaż wszystkim, że jesteś przytłoczona sytuacją! Ktoś powinien Ci pomóc, bo w Twoim stanie użeranie się z ekipą nie jest wskazane.

Niepoważna, odpowiem za Naz icon_smile.gif czop zazwyczaj odchodzi na raz - taki większy glut icon_razz.gif Ale zdarza się, że właśnie odchodzi na raty w małych ilościach i bywa mylony z gęstym śluzem z pochwy.

77 dni.... Ja nie patrzę już na suwak. Ale za to mąż odlicza codziennie icon_wink.gif

mikkowska, super, że jesteś zadowolona z mieszkanka icon_smile.gif Teraz się tylko porządnie rozpakować i... przyzwyczaić icon_biggrin.gif No i czytać icon_biggrin.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.